poniedziałek, 23 maja 2016

"Tajemny ogień"



Tytuł: Tajemny Ogień
Tytuł oryginalny: The Secret Fire
Autor: C.J. Daugherty; Carina Rozenfeld
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko - Kołodzińska
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 392
Data premiery:  21.10.2015 r.
 
 
           Kupiłam w końcu tę książkę... i ogłaszam kaca literackiego. Dosłownie. Miałam okazję czytać pozostałe książki C.J. Daugherty i cieszę się, że i tym razem autorka mnie nie zawiodła. Tajemny Ogień spowodował u mnie lawinę sprzecznych emocji. Chwilami miałam ochotę ją odłożyć i już więcej nie ruszać, jednak nie potrafiłam. Ciągle coś mnie ciągnęło. Prawdopodobnie była to ciekawość spowodowana ogólnym pomysłem autorki na tę książkę. Jest to pierwszy utwór, który miałam okazję czytać o tej tematyce i z niego nie zrezygnować. Historia Sachy i Taylor, choć w niektórych momentach lekko przynudzała, to jednak mimo wszystko zachęcała do dalszego zapoznanie się z lekturą. 
         Sacha mieszka we Francji z mamą i młodszą siostrą. Krucho u nich z pieniędzmi, dlatego mama chłopaka ciągle pracuje. Nad jego rodziną ciąży klątwa. Kilkaset lat temu czarownica skazana na spalenie na stosie przeklęła rodzinę Winter. Treść przepowiedni oznaczała, że trzynaście pierworodnych synów z tej rodziny umrze w dniu swojego wejścia w dorosłość, czyli w osiemnaste urodziny. Sacha jest pechową trzynastką.
           Jednak jak się okazuje na świecie żyje również potomkini czarownicy, Taylor. Problem jest następujący... Taylor nie ma pojęcia o tym jaka moc w niej drzemie, ani że może ocalić tego chłopaka mieszkającego kilkaset kilometrów od niej. 
          Cała problematyka utworu polega na tym, że ta dwójka nastolatków musi się spotkać, aby jedno mogło ocalić drugie. Zarys w pewnym sensie banalny, ale jednak przykuwający uwagę. Autorki zrobiły z czegoś niezachwycającego coś na granicy geniuszu. Sam fakt, że książkę czyta się lekko jest dużym plusem. Wszystko jest ładnie obmyślone i ciężko odgadnąć co może wydarzyć się na kolejnych stronach. Pomimo zalet, które niewątpliwie można tu odnaleźć, są też wady. Postaci Sachy nie mam nic do zarzucenia. W trakcie całej fabuły nieprzerwanie miał na celu dobro jego rodziny, a nie swoje. W przypadku Taylor sprawa ma się nieco inaczej. Na początku powieści autorki ukształtowały ją na super kujonkę, dla której nauka jest motywem przewodnim w życiu i nic innego się dla niej nie liczy. Miała problem z wykonaniem prośby nauczyciela o dawanie korepetycji innemu uczniowi z dobroci serca. Robiła to tylko i wyłącznie po to, alby dostać się na dobrą uczelnię. Jak dla mnie trochę aroganckie i samolubne. Na szczęście wraz z kolejnymi stronami można było zauważyć jej zmianę na lepsze i Taylor została moją drugą ulubienicą tej książki. Pierwszym był oczywiście chłopak dbający o dobro swojej nielicznej rodziny.
        A dlaczego mam kaca? Już wam tłumaczę.... Ta książka wygląda mi na wstęp do kolejnego tomu. I będę szukać drugiej części tak długo, jak to będzie konieczne, bo mam wrażenie, że poznanie dalszej historii tej dwójki jest moim obowiązkiem.

5 komentarzy:

  1. Muszę to koniecznie przeczytać! :D
    Pozdrawiam,
    Jessie
    https://lifting-pages.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą książkę w moich planach na... Zupełnie nie wiem kiedy :D
    Pozdrawiam cieplutko:*
    ksiazkowezamieszanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka bardzo mi się podobała, żałuję, że już nigdy nie przeczytam jej po raz pierwszy..<3

    z tego co wiem drugi tom to "The Secret City"..ale zapewne będziemy musieli jeszcze trochę poczekać ..
    Pozdrawiam..

    http://paulabookfreak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za tytuł :) już wiem czego wypatrywać. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka czeka u mnie na półce, aż w końcu będę miała trochę czasu wolnego 😅
    Zapewne przeczytam w wakacje, bo jestem bardzo ciekawa tej pozycji, jak i pozostałych książek C.J. Daugherty 😀
    Pozdrawiam!
    zaczytana-iadala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń