Tytuł: Utrata
Tytuł oryginalny: Ruin
Autor: Rachel Van Dyken
Trylogia: Zatraceni (Tom 1)
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 301
Data premiery: 4.02.2015r.
Tytuł oryginalny: Ruin
Autor: Rachel Van Dyken
Trylogia: Zatraceni (Tom 1)
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Wydawnictwo: Feeria young
Ilość stron: 301
Data premiery: 4.02.2015r.
"Życie nie jest sprawiedliwe, ale to, jak je przeżyjemy-to właśnie jest cudowne. To dar."
W pełni zgadzam się z autorką. Życie jest cudownym darem i należy cieszyć się każdą chwilą, ulotnym momentem, spojrzeniem, dotykiem, westchnieniem i słowem. Nie wolno się poddawać, nawet kiedy ostro dostajemy po tyłku. Ta piękna historia pokazuje, że ludźmi rządzą ich własne lęki, nie wolno się bać, nie wolno wpuścić strachu w swój umysł i ciało, nie wolno pozwolić, byśmy zostali sparaliżowani własnymi myślami. Trzeba walczyć o swoje życie, nawet kiedy mamy świadomość, że zostało nam mało czasu.
W powieści "Utrata" poznajemy Kiersten, owładniętą bólem po utracie najbliższej rodziny. Dziewczyna żyje z przekonaniem, że to przez nią jej rodziców dosięgnęła śmierć. Nie może poradzić sobie ze sobą samą, bierze mnóstwo leków na depresję, jest zamknięta w sobie, nie ma przyjaciół, ani nigdy w życiu nie miała chłopaka. Na pierwszym roku studiów poznaje ona Wes'a - przystojnego, inteligentnego i wysportowanego chłopaka. Od pierwszego spotkania coś zaczyna się między nimi dziać, zapoznają się, zakochują się w sobie bez pamięci, ale jest coś jeszcze... coś co cały czas się za nimi ciągnie.. pewien szczegół, o którym Kiersten nie ma pojęcia, aż do czasu pamiętnego meczu.
Czy ci młodzi ludzie poradzą sobie z przeciwnością losu ? Z bólem, strachem i.. chorobą?
Drodzy czytelnicy, gorąco zachęcam, aby przeczytać historię tej pary i ich przyjaciół, jest wzruszająca, ale też zabawna. Podczas studiowania tych wszystkich wersów śmiałam się i płakałam na zmianę. Niewątpliwie jest to znakomity wyciskacz łez, a po przeczytaniu ostatnich słów ma się ochotę na więcej, czuje się pustkę i niedosyt. Czy to nie jest największa, cecha najlepszych opowieści? Po kolejne części tej serii sięgnę już niebawem, tak więc spodziewajcie się kolejnych postów, następnych tomów tej trylogii :)
Moja ocena to z czystym sumieniem 10/10 :)
A teraz kilka cytacików:
"Kiersten spojrzała na ulicę.
-Zgoda. Pół godziny i nie myśl sobie, że nie użyję gwizdka.
-Proszę bardzo - szepnąłem. - Kiedy mi go oddasz, będę wiedział, jak smakują twoje usta."
"-Taka. - Policzki miała zaróżowiałe. - Nie sypiam z chłopakami.
-A, o to chodzi. - Uśmiechnąłem się, widząc, jak bardzo jest zakłopotana. - Ja też.
-Słucham?
-Ja też nie sypiam z chłopakami..."
"Cóż, musimy jak najszybciej nadrobić te zaległości. - Oblizała usta. - Znam mnóstwo facetów. Na samym kursie wprowadzającym dziś rano poznałam chyba z dziesięciu. Jeden z nich miał tatuaże - westchnęła - Uwielbiam tatuaże."
W powieści "Utrata" poznajemy Kiersten, owładniętą bólem po utracie najbliższej rodziny. Dziewczyna żyje z przekonaniem, że to przez nią jej rodziców dosięgnęła śmierć. Nie może poradzić sobie ze sobą samą, bierze mnóstwo leków na depresję, jest zamknięta w sobie, nie ma przyjaciół, ani nigdy w życiu nie miała chłopaka. Na pierwszym roku studiów poznaje ona Wes'a - przystojnego, inteligentnego i wysportowanego chłopaka. Od pierwszego spotkania coś zaczyna się między nimi dziać, zapoznają się, zakochują się w sobie bez pamięci, ale jest coś jeszcze... coś co cały czas się za nimi ciągnie.. pewien szczegół, o którym Kiersten nie ma pojęcia, aż do czasu pamiętnego meczu.
Czy ci młodzi ludzie poradzą sobie z przeciwnością losu ? Z bólem, strachem i.. chorobą?
Drodzy czytelnicy, gorąco zachęcam, aby przeczytać historię tej pary i ich przyjaciół, jest wzruszająca, ale też zabawna. Podczas studiowania tych wszystkich wersów śmiałam się i płakałam na zmianę. Niewątpliwie jest to znakomity wyciskacz łez, a po przeczytaniu ostatnich słów ma się ochotę na więcej, czuje się pustkę i niedosyt. Czy to nie jest największa, cecha najlepszych opowieści? Po kolejne części tej serii sięgnę już niebawem, tak więc spodziewajcie się kolejnych postów, następnych tomów tej trylogii :)
Moja ocena to z czystym sumieniem 10/10 :)
A teraz kilka cytacików:
"Kiersten spojrzała na ulicę.
-Zgoda. Pół godziny i nie myśl sobie, że nie użyję gwizdka.
-Proszę bardzo - szepnąłem. - Kiedy mi go oddasz, będę wiedział, jak smakują twoje usta."
"-Taka. - Policzki miała zaróżowiałe. - Nie sypiam z chłopakami.
-A, o to chodzi. - Uśmiechnąłem się, widząc, jak bardzo jest zakłopotana. - Ja też.
-Słucham?
-Ja też nie sypiam z chłopakami..."
"Cóż, musimy jak najszybciej nadrobić te zaległości. - Oblizała usta. - Znam mnóstwo facetów. Na samym kursie wprowadzającym dziś rano poznałam chyba z dziesięciu. Jeden z nich miał tatuaże - westchnęła - Uwielbiam tatuaże."
Zapraszam do komentowania! Chcę wiedzieć co sądzicie o "Utracie" ! :)
eh nie nie nie! Trafiając na tego bloga myślałam, że serio trafię na jakieś ok recenzję ale widzę, że nic poza "super", "cudowne" i "10/10" tutaj nie znajdę. Czytając wasze opinie mam wrażenie, że czytam ciągle to samo. Trochę kreatywności dziewczyny, a nie ściągacie wszystko z innych recenzji :/ A waszych wpisów niestety recenzjami nie można nazwać. Dajecie krótkie notatki o książkach, w których znajduje się za wiele informacji szczegółowych, które zdradzają cały sens książki, nie wdrążacie zwrotów, które mogą zaciekawić czytelnika i tak jak wspomniałam wcześniej - nie piszecie w opiniach czegoś nowego, swojego. Żeby prowadzić bloga to trzeba mieć na niego pomysł i dosłownie talent - albo ma się do tego dryg, albo nie. Chciałam jeszcze nawiązać do tej notatki o książce - główny bohater to Weston i nie powinniście skracać imienia wspominając o bohaterze tylko raz. Za mało fabuły i za mało siebie w tych recenzjach! Ludzie nie zostaną tutaj na dłużej jeśli nie przyciągniecie ich czymś nowym, chyba jednak blogowanie nie jest dla was :/
OdpowiedzUsuńOczywiście każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, nawet jeśli są one negatywne, jednak nie zgadzamy się z twoim zdaniem w pewnych kwestiach.
UsuńWszystkie książki, które czytamy to historie, które w pewien sposób nas zaintrygowały lub po prostu przypadły nam do gustu. Nie będziemy tu teraz pisać recenzji "Krzyżaków" tylko po to aby wystawić ich negatywną recenzję (wybacz Panie Sienkiewicz). Mimo to, że czytamy głównie książki, które nas interesują, opinie na ich temat nie zawsze są pozytywne. W tym momencie widać, że nie sięgnęłaś po więcej niż 1 lub 2 nasze posty. Nie sądzisz, że przez wystawieniem tak brutalnego komentarza powinnaś zagłębić się nieco w naszego bloga?
Recenzję nie opierają się na recenzjach innych blogerów, każde słowo i opinia są nasze.
Zachęcamy do czytania ciekawymi cytatami, ponieważ same, przed kupnem książki, lubimy się nimi podeprzeć. Sądzimy, że to pomaga przy wyborze dla siebie odpowiedniej lektury.
No niestety nie można dogodzić wszystkim i na koniec-uważamy, że anonimowy hejt jest niegrzeczny. ;)